Hornet wybacz...nic nie zrozumiałeś z tego, co napisałem...z całym szacunkiem
Powinieneś złapać sens, ale skoro nie, to wyjaśnię...chodziło mi o to, że w każdych czasach i w przypadku każdego pokolenia narzeka się na współczesność...na dzieci...szkołę...na zjawiska społeczne...na politykę...na polityków w końcu, a odwołanie do czasów z początku lat 80-tych było tylko tego przykładem...jedynym mi dostępnym z autopsji, ponieważ wcześniej niż na studiach polityka mi zwisała zupełnie i w związku z tym wcześniejszych wspomnień i doświadczeń nie mam.
Na koniec...skończ proszę z ocenianiem ludzi tak bardzo jednostronnym...i może tyle wystarczy?

Na koniec...skończ proszę z ocenianiem ludzi tak bardzo jednostronnym...i może tyle wystarczy?