Walentynkowe bony, czyli uważajcie na konkursy na Facebooku

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
Walentynkowe bony, czyli uważajcie na konkursy na Facebooku (Kupon 300 ZŁ H&M / Reserved) z niezbyt precyzyjnymi instrukcjami udziału
Autor: redakcja | Tagi: H&M, House, Leadr.pl, Monlite.pl, Netsales, Reserved, SMS, Walentynki

Wczoraj odezwał się do nas jeden z czytelników, Tomek. Trafił on na Facebooku na ciekawy, ale jednocześnie trochę podejrzany konkurs. Tomek zauważył, że nie dość że brak jest regulaminu konkursu na stronie konkursu, to jeszcze aby wziąć udział w konkursie należy podać swój numer telefonu …czego rezultatem jest zapisanie się na subskrybcję płatnych SMS-ów. Brzmi znajomo?

Tak wygląda strona “konkursu” na Facebooku:

kupon300-2-485x600.jpg


A tak landing page:

Monlite-600x387.jpg


Jak widać, strona zachęca do podania numeru telefonu (“skontaktujemy się z tobą telefonicznie”) i sugeruje, że jego wpisanie pozwoli “odebrać” nagrodę. Nie jest to jednak aż tak proste ;)
Brak regulaminu konkursu na stronie

Tomek, wiedząc, że zapewne nie jest tak różowo (jak tło pod przyciskiem) postanowił zerknąć na regulamin konkursu. Tego jednak nie było. Zadzwonił więc do organizatora (firmy Leadr.pl, którą odnalazł przez rekord MX domeny monlite.pl). Pracownikom firmy zadal proste pytanie: dlaczego brakuje regulaminu? …a rozmowę nagrał i umieścił w serwisie wrzuta.pl.

Dopominanie się Tomka o regulamin poskutkowało, bo po kilku godzinach regulamin się pojawił. Tomek jednak twierdzi, że nie był to regulamin konkursu, a regulamin samego mechanizmu premium SMS, czyli usługi, o którą oparty jest konkurs. Dlatego postanowił wykonać jeszcze jeden telefon (jego nagranie również znajdziecie na wrzucie).
Regulamin dodano, ale…

W momencie, kiedy my udaliśmy się na stronę monlite.pl, regulamin (ten właściwy) już się na niej znajdował – co ciekawe, wyczytać w nim można, że użytkownik może wygrać nie tylko bon na zakupy, ale i iPhone’a (tylko podobno po rejestracji trzeba wybrać kateogrię nagrody):

kategoria-2-350x103.jpg


Jak widzicie, regulamin na stronie trochę odbiega od tego, co znajduje się na poświęconej konkursowi podstronie na Facebooku:

6__KUPON_300_Z%C5%81_H_M___RESERVED_-_WALENTYNKI-255x250.jpg


…abstrahując już od tego, że takie prowadzenie konkursu chyba nie jest zgodne z regulaminem Facebooka. Jak pokazują statystyki, w pojedynczy link klika od 4000 – do 40 000 osób.

Info_and_Stats1-290x250.jpg

Info_and_Stats2-259x250.jpg

Dodatkowo, jak można zauważyć, kliknięcia przechodzą przez …adserver Netsales:
Burp_Suite_Professional_v1_5_21_-_licensed_to_Niebezpiecznik_pl__single_user_license__and_KUPON_300_Z%C5%81_H_M___RESERVED-350x136.jpg

Ponieważ nie było dla nas zrozumiałe, dlaczego ktoś miałby wykorzystywać komercyjny adserver (oddając niniejszym część swoich zysków zewnętrznej firmie za przekierowanie na swój landing page), zadaliśmy następujące pytanie firmie Netsales:

Badamy sobie zgłoszenie scamu:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
Link do konkursu:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!

Czy mogą nam Państwo pomóc zrozumieć, w jakim celu? Właściciel zdefiniował “własną” kreację i korzysta z Państwa adservera do
zliczania przekierowań? Nabijanie samemu sobie kliknięć nie wydaje się być sensowną hipotezą.

Odpowiedź Netsales była następująca:

Na wstępie dziękujemy za czujność i informacje na temat nieprawidłowości (…) Czasami
także występujemy w roli pośrednika technologicznego i udostępniamy swój system w celu trackowania akcji. Tak samo było w tym przypadku o którym Państwo piszą. Nie jest to program publicznie dostępny, a jedynie działamy na zlecenie podmiotu, który jest właścicielem strony Monlite.pl.
Naturalnie bardzo przestrzegamy naszego wizerunku, dlatego niezwłocznie poinformowaliśmy już strony o łamaniu prawa i wprowadzaniu użytkowników w błąd a także wezwaliśmy do zaprzestania prowadzenia takich działań. Możemy także potwierdzić, że firma korzystająca z naszych usług w celach trackingowych nie jest tym samym podmiotem co osoba organizująca konkurs na
Facebook co wynikało z Państwa poniższego maila.

Tu nadmienić należy jeszcze, że aby było ciekawiej, zarówno leadr.pl odpowiadający za stronę monlite.pl jak i Cube Group, właściciel netsales.pl mają ten sam adres siedziby: Dworkowa 3, Warszawa. Jak wyjaśnia nasz kontakt w Netsales, “LeadR jest jedną z kilku niezależnie działających spółek w naszej grupie.“.
Inne “konkursy” tej firmy

Kilka kliknięć, i łatwo można dostać się do innych landing page obsługiwanych przez firmę Leadpr.pl — oto jednak z nich:
FashionBon-600x305.jpg

Powyższa ma udostępniony regulamin, w którym przeczytać można, że organizatorem konkursu jest firma Download Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Wilanowska 8/38A, 00-422 Warszawa.

Ciekawi jesteśmy co o tego typu konkursach sądzą właściciele marek House, Reserved czy H&M, których znakami towarowymi konkursy są promowane. Jak tylko otrzymamy ich odpowiedzi, pojawią się one w aktualizacji tego artykułu.
Podałem im swój numer telefonu, co robić?

Jeśli nie zorientowaliście się na czym polega konkurs i żałujecie teraz decyzji o udostępnieniu numeru telefonu ww. firmom, wróćcie do SMS-a, który zawierał PIN. W nim powinna znajdować się instrukcja na jaki numer telefonu odesłać komendę, która wypisze Was z subskrybcji płatnych, cyklicznych SMS-ów.
źródło:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 

fiodor99

Bardzo aktywny
Zasłużony
Dołączył
24 Listopad 2011
Posty
870
Reakcje/Polubienia
86
Miasto
25° 47' N 80° 13' W
Re: Walentynkowe bony, czyli uważajcie na konkursy na Facebo

Nie daj się złapać na studniówkowe zdjęcie

Nikogo już chyba nie dziwi, że cyberoszuści bezlitośnie wykorzystują popularne w sieci tematy by zarobić na nieuwadze i niewiedzy internautów. Eksperci z firmy Eset zidentyfikowali pułapkę, która bazując na głośnym w ostatnim tygodniu pewnym studniówkowym zdjęciu, próbuje nakłonić internautów do zapisania się do usługi SMS premium.

Zasadzka pojawiła się w serwisie Facebook i została skonstruowana w taki sposób, by przyciągnąć uwagę jak największej liczby użytkowników tego serwisu. Dba o to zdjęcie, o którym głośno było ostatnio w sieci - fotografia przedstawia uczestników pewnej zabawy studniówkowej, przy czym szczególnie widoczna jest jedna z licealistek. Kliknięcie w zasadzkę przenosi użytkownika na stronę z artykułem i zdjęciem, imitującym kadr z filmu z YouTube. Dostępu do serwisu broni jednak okno, które żąda od użytkownika przepisania kodu. Jak podkreśla Kamil Sadkowski z laboratorium antywirusowego firmy Eset, postąpienie zgodnie z poleceniem kończy się opublikowaniem pułapki na facebookowym profilu nieostrożnego internauty. W ten sposób zasadzka dociera do kolejnych potencjalnych ofiar.

Każdy użytkownik, który będzie próbował uruchomić we wspomnianym serwisie "film ze studniówki", zostanie najpierw poproszony o potwierdzenie pełnoletniości, a następnie o podanie PIN-u, który można uzyskać wysyłając na podany numer telefonu specjalny kod. Postąpienie zgodnie ze wskazówkami powoduje aktywację usługi SMS premium. Koszt dostępu do tej usługi to 2,46 zł za każdy dzień, naliczany do momentu dezaktywacji serwisu.

Kamil Sadkowski radzi wszystkim, którzy zauważą na profilach swoich znajomych podejrzany link, aby poinformować ich o swoim odkryciu. Im szybciej ofiara dowie się o odnośniku, tym większe prawdopodobieństwo, że w pułapkę nie wpadną kolejne osoby.
źródło:

Zaloguj lub Zarejestruj się aby zobaczyć!
 
Do góry