Mieszkanka gminy Rozogi zaalarmowała służby o ładunku wybuchowym, który miał znajdować się w jej mieszkaniu. Kobieta twierdziła, że słyszy dźwięk zapalnika zegarowego bomby. Jak się okazało, bomby nie było, a w mieszkaniu cykały… świerszcze polne. Zgłaszająca była nietrzeźwa. Teraz odpowie przed sądem za wywołanie fałszywego alarmu.